Hejka ^^
Kilka godzin temu wróciłam z Bielska - Białej. Byłam w Sferze i na Sarnim Stoku. Niestety zakupy się nie udały. Miałam sobie kupić nową zimową kurtkę, ale nic z tego.
Wcześniej, przed zakupami byłam w Jaworzu na kontroli. Mam skoliozę. Niewielką. Dowiedziałam się, że mam codziennie ćwiczyć (jakbym tego nie robiła...) i gdzieś w okolicach kwietnia, maja znowu pojadę tam do sanatorium. Mnie to pasuje, bo ostatnio bardzo mi się tam podobało :)
Na Sarnim Stoku nie było nic ciekawego, więc tylko szybko zjedliśmy tam obiad i pojechaliśmy do Sfery. A w Sferze, jak to w Sferze, dużo ludzi, restauracji i sklepów. Niestety cała wycieczka, skończyła się na tym, że nic sobie nie kupiłam, dlatego nie będzie dzisiaj zdjęć :( Ale nie martwcie się, bo już w następnym poście opiszę wrażenia w wycieczki do krakowskiego Parku Wodnego i kina.
Do następnego posta :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz